Historia rodziny Natalii Pietrzak Krauss - Prababka Helena
=============================================================================================================== HELENA PRABABKA ZE STRONY MAMY POCHODZIŁA Z WIELISZEWA KOŁO OLSZEWNICY STAREJNIE WIEM CZY MIAŁA RODZEŃSTWO NIE POTRAFIŁA CZYTAĆ ANI PISAĆ BYŁA GOSPODYNIĄ DOMOWĄ PRZED ŚLUBEM Z TEOFILEM KOŁACZEM BYŁA ZAKOCHANA W KIMŚ INNYM JEDNAK RODZICE JEJ NA TO NIE ZWAŻALI ZAARANŻOWALI PRZYMUSOWE MAŁŻENSTWO ŻEBY POŁĄCZYĆ DWA GOSPODARSTWA W JEDNO CHOCIAŻ POLA BYŁY W SĄSIEDNICH MIEJSCOWOŚCIACH TEOFILA W OLSZEWNICY A JEJ KILKA KILOMETRÓW DALEJ MIAŁA W CHWILI ŚLUBU DWADZIEŚCIA LAT ON O DZIESIEĆ WIĘCEJ BYŁ ROK 1898 DO TYSIAC DZIEWIĘCSET PIĄTEGO ROKU MIESZKAŁA Z MĘŻEM ZWANYM TOFILKIEM U JEGO RODZICÓW TAM PRZYSZŁY NA ŚWIAT ICH TRZY NAJSTARSZE CÓRKI MARIANNA WIKTORIA I JULIANNA KTÓRE DZIELIŁA RÓŻNICA DWÓCH LAT I ZROBIŁO SIĘ ZA CIASNO WIĘC TEŚC HELENY POSTANOWIŁ SPRZEDAĆ TROCHĘ HEKTARÓW I POZBYWAJĄC SIĘ MŁODYCH Z DZIECIAKAMI KUPIŁ IM W JANÓWKU PIERWSZYM ODDALONYM OD OLSZEWNICY STAREJ O SIEDEM KILOMETRÓW DOM DWU IZBOWY KRYTY SŁOMĄ I PARĘ HEKTARÓW ZIEMI KOSZTOWAŁO GO TO NIEWIELE BO DOM BYŁ ZADŁUŻONY GDYŻ JEGO POPRZEDNI WŁAŚCICIELE NAZWISKIEM FRANIEWSCY NIE PŁACILI PODADKÓW ZA TZW UŻYTKOWANIE WIECZYSTE GRUNTÓW ROLNYCH I DZIAŁKI SIEDLISKOWEJ DŁUGI ROSŁY WIĘC LATAMI ONI ZALEWALI PAŁE NIE PRACOWALI I GMINA W KONCU ICH ZLICYTOWAŁA I TO CO MIELI NABYŁ WLAŚNIE MÓJ PRAPRADZIADEK KTÓREGO PERSONALIA DO DZIŚ NIE SĄ MI ZNANE
==================================================================
BIOGRAFIA ROZDZIAŁ 2 BIAŁY CZEPEK
HELENKA NIEWYSOKA NIEWIASTA ZWYKLE CICHA I MAŁOMÓWNA OD PIANIA KOGUTÓW AŻ PO ZMROK WIECZORNY UWIKŁANA W PAJĘCZYNE KRZĄTANINY DOMOWEJ UBIERAŁA CO RANO WEŁNIANE POŃCZOCHY DŁUGĄ PŁÓCIENNĄ SZEROKĄ CIEMNĄ SPÓDNICE POD NIĄ BARCHANOWE REFORMY Z OBCISŁĄ GUMĄ W TALII NA STOPY WSUWAŁA DREWNIANE ZA DUŻE TOPORNE CHODAKI BIODRA PRZEPASUJĄC PÓŁ FARTUCHEM W MIESZANE PASKI Z REGUŁY WYMIĘTOSZONYM NIERZADKO ZATŁUSZCZONYM WIĄZANYM Z TYŁU DWOMA TROKAMI OBFITY SREDNI BIUST MATRONY SKRYWAŁA PROSTA BEZ OZDÓB PRZEZ GŁOWE WKŁADANA BLUZKA O FASONIE KAFTANA RĘKAWY SIĘGAŁY ŁOKCI WŁOSY KOLORU ZIEMI PROSTE DO RAMION UPINAŁA KILKOMA ŻELAZNYMI SZPLIKAMI PRZYTRZYMUJĄCYMI CIĘŻKI KOK WIECZOREM NAKŁADAŁA OKRĄGŁY ŚMIESZNY BIAŁY CZEPEK CHRONIŁ FRYZURĘ PODCZAS SEKSU WWZGLĘDNIE SNU PRZED POTARGANIEM GRZEBIENIA NIE ZNAŁA STARA CIEMNO ORZECHOWA DREWNIANA SZCZOTKA O TRZECH KULAWYCH SREBRNYCH ZĘBACH MUSIAŁA GO ZASTĄPIC RAZ W TYGODNIU W SOBOTNIE RANKI WŁOSY HELKA MYŁA W WYWARZE POKRZYWOWYM LATEM A SZARYM MYDŁEM W POZOSTAŁYM CZASIE SUSZYŁA POWIETRZEM OD OTWAREJ KUCHENNEJ DUCHÓWKI ALBO WIOSENNYM ZEFIRKIEM POSTURY BĘDĄC PULCHNEJ OGORZAŁEJ TWARZY OZDOBĘ STANOWIŁY KSZTAŁTNY NOS USZY RÓŻOWE SZARE BŁYSZCZĄCE OCZY BREW CZARNA KRASZONA GORĄCYM WĘGIELKIEM KIEDY BYŁ WIEJSKI JARMARK BIEGŁA JAK KOZICA W BUCIKAMI Z SZNUROWANYMI CHOLEWKAMI HAFTOWANYM MULINĄ PAWIM SERDACZKU CHUSTCE BAWEŁNIANEJ CZERWIENIEJĄCEJ NIEBIESKO ŻÓŁTO KRWISTYMI MAKAMI SZYJKĘ OPALONĄ OPINAŁY KUPOWANE NAMIĘTNIE SZNURY JARZĘBINOWYCH PACHNĄCYCH KORALI SZOKUJĄC SPOTYKANE KUMOSZKI RUDYMI KOSMYKAMI KTÓRE ZABARWIŁA PŁUKANKĄ WODNĄ DODAJĄC LIŚCIE ORZECHA WŁOSKIEGO SZUMIACEGO PRZY CHACIE POBIERAŁA MATCZYNE DOBRE RADY DOTYCZĄCE DZIEWCZĘCEJ SKROMNOŚCI LEKCJE PIECZENIA CHLEBA OBKŁADANEGO CHRZANOWYMI LIŚCMI W DUŻYM PIECU KTÓRY MIELI UBIJAŁA RÓWNIEŻ DŁONMI REGULARNIE W OGROMNEJ OKRĄGŁEJ MASIELNICY Z DREWNA BUKSZPANOWEGO KIJEM ZWANYM KOŁATUSZKĄ Z ODCIĄGU MLECZNEGO UZYSKANĄ TŁUSTĄ ŚMIETANĘ POWSTAWAŁO ŻÓŁTE KREMOWEJ KONSYSTENCJI PRAWDZIWE SMAKOWITE MASŁO KTÓRE PO WYSTUDZENIU W KOMORZE KROIŁA UPRZEDNIO LECIUTKO PO WIERZCHU CAŁOŚĆ POSYPUJĄC CIENUTEŃKĄ MGIEŁKĄ SPOŻYWCZYCH NAJZWYKIEJSZYCH KUCHENNYCH DROBINEK SOLI TYM ZABIEGIEM ZAKONSERWOWANE PROSTOKĄTNE TAFLE ZAWIJANE W BIAŁY PAPIER PERGAMINOWY O PIERWSZYM BRZASKU WIOZŁA W KOBIAŁCE WIKLINOWEJ NA NOWODWORSKI RYNEK SPRZEDAWAŁA JE MIESZCZANOM BYŁY NA DREWNIANYM KONNYM WOZIE POWOŻONYM PRZEZ HELUSI MĘŻA KOPY JAJ OD CHODOWANYCH TUZINAMI WIEJSKICH KUREK I MLEKO WYDOJONE Z WYMION JEDYNEJ HOLENDERSKIEJ CZARNO BIAŁEJ ŁACIATEJ KRÓWKI WYPEŁNIONE NIM SZCZODRZE CYNOWE BANIE DOSYĆ SPORE Z KOLISTĄ POKRYWĄ PACHNIAŁY ŚWIEŻOŚCIĄ WIELKIE RAZOWE BOCHNY ZIEMNIAKI KAPUSTA BURAKI MARCHEW CUKROWA CEBULA WSYPANE W JUTOWE WORY SMALEC ZE SKWARKAMI W SŁOJACH PIĘTRZYŁY SIĘ STOSIKIEM PUCHOWE PIERZYNY I PODUCHY Z KACZEGO PUCHU JESIENNYMI WIECZORAMI DARTEGO Z BIELUŚKICH GĄSEK OPRÓCZ TROSK O GĘGAJĄCY DRÓB WOLNE MOMENTY POŚWIĘCAŁA PRZĘDZIENIU PASEMEK JASNO ŻÓŁTEGO LNU KOŁOWROTEK TERKOTAŁ CAŁYMI GODZINAMI JEST TO URZĄDZENIE MECHANICZNE WYTWARZAJĄCE PRZĘDZE Z WŁÓKIEN RÓŻNEGO RODZAJU WEŁNY LNU BAWEŁNY SIZALU ABAKI CZY JEDWABIU ONGIŚ POWSZECHNE WSPIERAŁY WYTWÓRSTWO CHAŁUPNICZE PIERWSZE EGZEMPLARZE POWSTAŁY OKOŁO JEDENASTEGO WIEKU NASZEJ ERY W INDIACH I STANOWIŁY NIECO SZERZEJ ROZBUDOWANYM ZESTAWEM KĄDZIELI I WRZECIONA NAPĘD URUCHAMIAŁA RĘCZNA KORBKA PRZĄDKA WYCIĄGAŁA PASEMKO WŁÓKIEN Z KĄDZIELI SKRĘCAŁA JE PALCAMI ALBO WRZECIONEM AŻ DO UZYSKANIA ODCINKA PRZĘDZY DŁUGOŚCI JEDNEGO METRA KONIEC UTWORZONEJ PRZĘDZY PRZECIĄGAŁA PRZEZ OTWÓR W OSI WRZECIONA NASTĘPNIE PRZEWLEKAŁA JĄ PRZEZ JEDEN Z HACZYKÓW NA SKRZYDEŁKU I NAWIJAŁA KONIEC NA SZPULKĘ OD TEJ CHWILI MOGŁA PRZĄŚC W CIĄGŁYM CYKLU WYCIĄGNIĘTE Z KĄDZIELI PASEMKA BYŁY ZAMIENIANE W TASIEMKĘ NACISKANY STOPĄ RYTMICZNIE PEDAŁ URUCHAMIAŁ WPRAWIAŁ KOŁOWROTEK W RUCH SZYBKOŚCIĄ WYCIĄGANIA WŁÓKIEN Z KĄDZIELI I NAPIĘCIEM NITEK REGULOWAŁA ILOŚĆ SKRĘTÓW W NIEDZELNE RANKI PO WCZESNYM ŚNIADANIU ODŚWIĘTNIE ODPICOWANA FAMILIA SZŁA ZAKURZONYMI DROŻYNAMI BY WYSŁUCHAĆ W NOWODWORSKIM DREWNIANYM KOŚCIÓŁKU OBOWIĄZKOWEJ MSZY SWIĘTEJ ODPRAWIANEJ PO ŁACINIE PRZEZ MRUKLIWEGO KSIĘDZA KANONIKA ODWRÓCONEGO PONAD GODZINĘ PLECAMI DO WIERNYCH KTÓRZY MUSIELI CAŁY TEN OBRZĘD POKORNIE KLĘCZEĆ NA OBYDWU KOLANACH MAJĄC ZŁOŻONE DŁONIE I WSTYDLIWIE SPUSZCZONE OCZY BY UNIKNĄĆ GRZESZNYCH MYŚLOWYCH POKUS TRWALI CICHUTKO ACZ TROSZECZKĘ ROZTARGNIENI BO NIE WOLNO BYŁO IM PRZED PRZYJĘCIEM KOMUNI ŚW OBFICIE JEŚĆ MYSLI ZAJMOWAŁ TEDY NIEPODZIELNIE CHLEB ZIEMSKI ZAMIAST NAJCENNIEJSZEGO ANIELSKIEGO OCZYWIŚCIE DOPIERO PO DROBIAZGOWYM WYZNANIU WIN W KONFESJONALE ODPRAWIENIU ZADANEJ SUROWEJ POKUTY I UZYSKANIU ROZGRZESZENIA PRZYJMOWANO PRZYSŁUGUJĄCY DUCHOWY DAR OGRANICZONY ILOSCIOWO DO JEDNEGO RAZU CO SIEDEM DNI
|